Mój sposób na lepsze życie – Familo - zakupy bez wychodzenia z domu.
Niełatwo jest działać w polskiej firmie mieszkając z dala od kraju ojczystego .
Od niedawna zaczęłam działać w biznesach internetowych i początki były pożal się Boże .
A to ja nie do końca rozumiałam zasadę, a to jak już mi się wydawało że jest ok, to dany biznes padł a z nim moje większe bądź mniejsze pieniądze, a to trafiłam na niewłaściwą osobę .
A to ja nie do końca rozumiałam zasadę, a to jak już mi się wydawało że jest ok, to dany biznes padł a z nim moje większe bądź mniejsze pieniądze, a to trafiłam na niewłaściwą osobę .
Pomyślałam sobie ze widocznie to nie dla mnie – tylko co jest dla mnie ?
Lat mam ile mam – czyli w dacie urodzenia wszystko mi pasuje poza trzecią cyfrą roku urodzenia – jestem w kraju anglojęzycznym i jak się okazuje jestem wybitnie odporna na ten język a przecież na bieżąco trzeba żyć i na polską emeryturkę lepiej za mocno nie liczyć - no to co robić ?
Lat mam ile mam – czyli w dacie urodzenia wszystko mi pasuje poza trzecią cyfrą roku urodzenia – jestem w kraju anglojęzycznym i jak się okazuje jestem wybitnie odporna na ten język a przecież na bieżąco trzeba żyć i na polską emeryturkę lepiej za mocno nie liczyć - no to co robić ?
Wtedy właśnie trafiłam na Familo – dzięki wspanialej sponsorce ( dziękuje Ci Jolu ).
To właśnie dzięki Familo wiem, że i tu mogę zarabiać, kupując w swoim sklepie.
No i znowu – czy to ma sens ? Robić zakupy w Familo, gdy jedynie na terenie Polski jest gwarantowana dostawa . No i komu te zakupy z Familo mam przesyłać – bo rodziny to ja akurat nie mam w kraju nad Wisłą. Dumałam i dumałam – z jednej strony wybór jakiejś osoby nie jest trudny a z drugiej nie stać mnie na dzień dzisiejszy na prezenty comiesięczne nawet w tak niewielkiej cenie . Wobec tego czy to moje zakupy w Familo się sprawdzą w praktyce a nie tylko w teorii ?
Kombinowałam i wykombinowałam – naszło mnie olśnienie z pomocą mojej sponsorki Joli . Toż ja mogę kupować w Familo i przesyłać towary do Anglii. Owszem, wydam kasę na towary, które tu w “polskich ” sklepach bym mogła kupić w porównywalnej cenie i jeszcze muszę dodać koszt transportu za granicę a przy okazji angażować znajomych w Polsce, żeby odebrali paczkę z Familo i odesłali mi do firmy kurierskiej, która tę paczkę mi dostarczy do mojego zagranicznego domu . No i jak tu mówić o zarabianiu poprzez kupowanie ?
Trudne wydawałoby się – ale to jedynie pozory. Wystarczy bratnia dusza, która zechce pomóc i można pokonać bariery . No i pokonałam ,a teraz Zarząd firmy Familo myśli jak rozwiązać te kwestie bo będzie nas coraz więcej tutaj w Anglii i trzeba koniecznie nam pomóc .
No więc siedzę sobie tutaj – w Anglii – robię zakupy w “swoim” polskim sklepie Familo i czekam aż mi przyniosą paczkę do domu . Teraz jeszcze do tego dopłacam ale wiem, że z każdym miesiącem będę dopłacała mniej . Mówiąc dopłacam mam na myśli kupno towarów w sklepie Familo ;-) i opłatę za przesyłkę zagraniczną . Towary z Familo i tak mi się przydają więc nie liczę tego jako koszt ponieważ i tak bym je nabyła tutaj w sklepach po takiej lub nieco wyższej cenie , a może i niektóre nieco taniej . Jest jedynie drobna różnica – tutaj nikt mi nie płaci za to, że u niego kupuję, wiec nie mogę zarabiać, jak to jest w Familo. Już po pierwszym zakupie w Familo mam premię – już zarabiam i tak będę zarabiała z każdym miesiącem więcej i więcej . Teraz nie kupuje tego co bym naprawdę chciała , tylko to co wagowo mi się najbardziej opłaca , ale buduję grupę , opowiadam znajomym o tym sklepie . Ostatnio wpadła koleżanka i zobaczyła kawę Maxwell no i pyta gdzie kupiłam – a ja ze w swoim polskim sklepie – no i od słowa do słowa – dziś ma być na szkoleniu , chce się zapoznać z Familo . Też chce zacząć zarabiać poprzez kupowanie i móc po jakimś czasie realizować swoje marzenia .
A jak przyjdzie moment, że Familo zawita na wyspy, jako prawnie działająca tutaj firma to w ogóle będzie super .
Narazie jest tak, że tam kupuję , tutaj zużywam i na tym powoli zarabiam a przy okazji będzie to promocja ojczyzny jak już Familo zacznie tu działać i Anglicy oraz emigranci z innych krajów będą mogli kupować w naszym wspólnym sklepie 
Towary są dobre , ceny również no i oszczędzam czas kupując bez wychodzenia z domu i nie kuszą mnie promocje, które często są promocjami jedynie z nazwy, ale o tym się człowiek przekonuje dopiero po powrocie do domu ;-)
Warto odwiedzić nasz sklep – pobuszować bez obawy, że ktoś nam wciśnie nie do końca pożądany towar .
